wtorek, 3 kwietnia 2018

PIĘŚĆ, SKOWYT ORAZ GŁODUJĄCE PSY | Recenzja



Maciej Kaźmierczak


Pięść, Skowyt oraz Głodujące Psy to zbiór wierszy Mateusza Skrzyńskiego z ostatnich dwóch lat pracy twórczej. Jest to poezja silnie egzystencjalna, jednak bardziej przyziemna i codzienna niźli metafizyczna; przedstawiona w sposób stosunkowo prosty, skomplikowany głównie swym czarnym humorem i ludzkim szaleństwem. Z mieszanki tej wypływa swoista melancholia myśli i swoboda języka, choć lektura nie pozwala sunąć po słowach zbyt spokojnie, bo te przejmują i potrafią niespodziewanie nastraszyć powagą.


Jeśli czytasz to, kiedy jeszcze żyję
istnieje prawdopodobieństwo
że właśnie teraz sprawiam komuś
sporo kłopotu
tym zmaganiem się
i niewykluczone, że tym kimś
jestem ja.
/ Życie jak wiersz (fr.)

Skrzyński w ciekawy, niekiedy groteskowy i surrealistyczny sposób opisuje świat — brutalny, sarkastyczny, łamiący zasady moralne i częściej psujący niż budujący międzyludzkie relacje. Choć pierwszy kontakt może wskazywać głównie na karykaturalność i wydźwięk raczej ironiczny, to kolejne wczytania się pokazują, że pięści, ludzkie skowyty i głodujące psy wcale nie muszą być metaforą, lecz prawdą, a wtedy wymowa świata jest o wiele bardziej przejmująca i niepokojąca.

Zrozumieć
zranione człowiecze
zwierzę
może tylko inne
ludzkie zwierzę.
/ Ranne zwierzę umiera na torach (fr.)

Autor, najczęściej zwięzłe myśli, przelewa w sposób płynny i przejrzysty. Jego wiersze są bardziej prozą poetycką ułożoną w wersy, krótkimi, szybkimi, lecz barwnymi obrazami, swoistymi powidokami wydarzeń, które narodziła wyobraźnia i brutalne życie. Niekiedy czuć myśli silniejsze — gdy mowa o duchu artysty i brutalności, o połączeniu sztuki z rzeczywistością — tu frazy budują trwalsze napięcie. Trudniej wtedy stwierdzić, czy ich wydźwięk jest na tyle surrealistyczny, że nie mógł go wymyślić los, czy wręcz przeciwnie — tylko on mógł wpaść na takie pomysły, dyktując je poecie.

Klik! Odczepiam głowę
kulam ją w jedną
w drugą stronę

Jakby spokojniej.

Jakby posiadanie jej
znów miało sens.
/ Nerwy (fr.)




Jezus, Gandhi, Budda, wszyscy
którzy mogliby cię uratować
już nie żyją (...)
/ Odrobina (fr.)



Całość recenzji ukaże się w kwietniowym wydaniu magazynu „Migotania”, do lektury którego serdecznie zachęcam (magazyn dostępny w salonach sieci Empik).









Autor: Mateusz Skrzyński
Tytuł: Pięść, Skowyt oraz Głodujące Psy
Okładka: Wojciech Kwiatkowski
Wydawnictwo: CZYTAJ
Miejsce i rok wydania: Sheffield (Great Britain) 2017
Ilość stron: 106
Cena: 25 zł
Książka do kupienia na: Allegro

Za książkę dziękuję autorowi





Mateusz Skrzyński
Urodziłem się i przeżyłem. Studiowałem, a jakże. Mam żonę, kota i rząd pikantnych papryczek na parapecie. Posiadam telefon, komputer i trochę wiary w siebie.

Publikowałem w „Akancie”, „Fabularie”, internetowej „Histerii”, „Helikopterze”, magazynie „Rzeczy”, czasopiśmie „Migotania”, w „Krytyce literackiej” oraz w „Nowych Peryferiach”. Moje wiersze jeszcze w tym roku pojawią się w miesięczniku „Odra”, proza w „Arteriach” oraz „Toposie”[1].




[1] Informacje o autorze pochodzą ze strony: mateuszskrzynski.wordpress.com, https://mateuszskrzynski.wordpress.com/about/, [dostęp: marzec 2017].

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz